Skip to main content

2018.09.09 Orlęta Cielądz 4:4 Białka Biała Rawska

D2: Wielkie emocje w meczu z Białką!
Herb Orlęta Cielądz

4:4

Herb Białki Biała Rawska

Niedzielne popołudnie zgromadziło na trybunach w Cielądzu, sporą grupę kibiców, którzy przybyli dopingować najmłodszy zespół Orląt. Drużyna Młodzika prowadzona przez Daniela Łaskiego, nie miała łatwego zadania. Przeciwnikiem naszych młodych Orląt był silny zespół Białki Biała Rawska. Na mecz zebrał się komplet zawodników, tego dnia trener nie skorzystał ze wszystkich piłkarzy. 

W meczu udział wzięli. Olek Kucharski, Bartek Zaręba, Michał Suski, Adrian Heleniak, Dawid Rzadkiewicz, Fabian Królak, Dorian Gawot, Kacper Kamiński, Filip Wosiek, Daniel Klimczak, Mateusz Czech i Olek Kłos.

Spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla Orląt. Już w 2’ po prostym błędzie tracimy bramkę. Orlęta starają się nawiązać grę z przeciwnikiem, ale szybcy i dobrze techniczni napastnicy gości, sprawiają nam sporo problemów. Chwilę później jest już 0:2 dla przyjezdnych. Orlęta nie tracą nadziei, starając się atakować. Okazją dla nas stanowiły błędy popełniane przez defensywę gości. Niestety ciągle brakowało ostatniego podania. W 15’ po składnej akcji pierwszą bramkę dla Orląt zdobywa Filip Wosiek. Niestety w tej części meczu, strzelała już tylko Białka. Do przerwy Młodziki Orląt przegrywały 1:4.

Druga odsłona spotkania zupełnie odmienna od części pierwszej. Goście tylko trzykrotnie zagrozili naszej bramce. Podczas gdy Orlęta stworzyły sobie 8 sytuacji do zdobycia bramki. Na nasze szczęście wykorzystaliśmy trzy okazje, tym samym ratując remis. Drugą bramkę dla Orląt ponownie zdobywa Filip Wosiek po podaniu Michała Suskiego. Wynik na 3:4 podnosi Michał Suski, wykorzystując składną akcję całego zespołu. Wynik przypieczętował Adrian Heleniak, który pokonał bramkarza gości, uderzeniem z rzutu wolnego z odległości niemal dwudziestometrowej. Jeszcze na dwie minuty przed końcem spotkania mieliśmy szanse na wygranie, ale dwukrotnie zabrakło nam zimnej krwi.

Remis z tak wymagającym przeciwnikiem cieszy, choć pozostaje niedosyt po niewykorzystanych okazjach. Nie tylko strzelcy bramek ale cały zespół zasługuje na pochwały, grali konsekwentnie w obronie, zdominowali środek boiska i potrafili odwrócić losy wydawałoby się przegranego spotkania.