Skip to main content

2018.10.06 Olympic Słupia 1:6 Orlęta Cielądz

Juniorzy wygrywają z Olympiciem i są liderem!
Herb Olympicu Słupia

1:6

Herb Orlęta Cielądz

Rozgrywkami o Puchar Polski, rozpoczynamy sezon 2018/2019. W klubie sporo się działo, ale jak to w okresie wakacyjnym bywa, za dużo wydarzeń w tak krótkim czasie. W sumie to nie zdążyliśmy zakończyć poprzedniego sezonu, a już rozpoczynamy nowy. W I rundzie eliminacji Pucharu Polski, Orlęta Cielądz zmierzyły się z Koroną Stary Dwór. Faworytem spotkania był nasz zespołu i jak na faworyta przystało wygrywamy 6:2. Choć początek meczu nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu.

Orlęta spotkanie rozpoczęły w następującym składzie: Bramkarz: Paweł Kurek; Obrona: Adam Socha, Karol Gwiazdowicz (Kacper Kozłowski 60’), Dariusz Gałka, Patryk Prokopczyk; Pomoc: Daniel Skoneczny, Jakub Zaręba, Jakub Matuszczak (Marcin Ciesielski 45’), Rafał Głębocki, Krystian Ciupa; Napastnik: Michał Żatkiewicz.

Początek meczu i wielkie zaskoczenie, bo już w 2’ po błędzie bramkarz gospodarze obejmują prowadzenie. Orlęta szybko wyrównują za sprawą Krystiana Ciupy, który otrzymuje podanie na prawą stronę boiska i strzałem w długi róg umieszcza piłkę w siatce. Przez kolejne dziesięć minut obydwa zespoły mają okazję do zdobycia bramki. Korona znając możliwości przeciwnika ustawiła się na grę z kontry, co trzeba przyznać wyglądało dobrze. Orlęta w swoim stylu, grały piłką, ale czasem zabrakło tego „ostatniego podania”. W 23’ Krystian Ciupa otrzymuje długie podanie od Darka Gałki, wbiega w pole karne i po raz drugi pokonuje bramkarza gospodarzy. Wyglądało na to, że Orlęta mają mecz pod kontrolą, ale w 34’ przydarzył się kolejny błąd. Gospodarze skontrowali i doprowadzili do remisu. Dwie minuty później pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Daniel Skoneczny, piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Do końca pierwszej połowy, mimo dogodnych sytuacji wynik nie uległ zmianie.

Druga odsłona meczu, to już całkowita dominacja Orląt. Piłkarze Korony nie zamierzali tani skóry sprzedać, od czasu do czasu próbując zagrozić bramce gości. Nawet udało im się zdobyć bramkę, ale zawodnik Korony był na spalonym i gol ostatecznie nie został uznany. Już w 58’ Orlęta podnoszą wynik spotkania. Daniel Skoneczny zagrywa prostopadłą piłkę do wbiegającego Marcina Ciesielskiego, który uderza na bramkę , ale jego strzał odbija golkiper Korony. Do piłki dobiega Daniel Skoneczny i umieszcza ją w bramce. W 64’ Jakub Zaręba decyduje się na strzał z dystansu, bramkarz odbija piłkę, która wpada pod nogi Daniela Skonecznego. Pomocnik Orląt ponownie nie ma problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce. Wynik w 76’ Marcin Ciesielski, otrzymuje dokładne podanie od Michała Żatkiewicza, wychodzi sam na sam z bramkarzem i płaskim strzałem po ziemi ustala wynik spotkania na 6:2 dla Orląt.

Końcowy rezultat powinien być bardziej okazały, ale za bardzo chcieliśmy wejść do bramki przeciwnika. W wielu dogodnych sytuacjach brakowało decyzji o strzale. Brak kilku podstawowych zawodników i spory udział młodzieży nie ułatwił Orlętom zadania, ale jak przystało na faworyta spotkanie zakończyliśmy wysokim zwycięstwem. W najbliższą niedzielę, czeka nas inauguracja ligi i bardzo ciężko spotkanie z Jutrzenką Drzewce. Mecz odbędzie w Lipcach Reymontowskich o godzinie 16:00.