Skip to main content

2019.05.04 Orlęta Cielądz 1:4 Olimpia Chąśno (B1)

B1: Orlęta nie zachwyciły w spotkaniu z Olimpią!
Herb Orlęta Cielądz

1:4

Herb Olimpii Chąśno

Długi weekend majowy nie był udany dla naszych drużyn młodzieżowych. Juniorzy grali na własnym boisku z Olimpią Chąśno i byli faworytem spotkania. Boisko zweryfikowało oczekiwania względem tego meczu.

Orlęta mecz z Olimpią rozegrały w następującym składzie: Bramkarz: Karol Chyła; Obrońcy: Jakub Chyła, Jakub Wosiek, Adrian Woźniak, Jakub Wysocki; Pomocnicy: Kamil Skoneczny, Dawid Bednarek, Michał Pietrzak, Jakub Kostrzewa (32' Mateusz Sowik), Kacper Dewille; Napastnik: Mikołaj Wąsiewicz; Rezerwowi: Mateusz Sowik

Spotkanie pomiędzy drużynami młodzieżowymi Orląt i Olimpii było o tyle ciekawe, że obydwa zespoły wystąpiły z 11 piłkarzami. Jedynym rezerwowym na naszej ławce była Mateusz Sowik, który jest bramkarzem. Olimpia grała prostą piłkę z pominięciem drugiej linii. Orlęta natomiast próbowały budować akcję, zaczynając od środkowej strefy boiska. Niestety nie wychodziło, to nam najlepiej.

Goście stworzyli więcej okazji bramkowych, ale dobrze w bramce spisywał się Karol Chyła, który kilkukrotnie ratował nas z opresji. W 2’ po faulu na zawodniku gości, sędzia odgwizduje rzut karny. Karol wyczuł intencje przeciwnika i obronił jedenastkę. W 14’ popełniamy błąd w obronie, którego efektem jest bramka dla Chąśna. Po raz kolejny ułatwiamy przeciwnikom zadanie.

Od tego momentu na boisku działo się niewiele. Orlęta nie potrafiły przebić się w pole karne przeciwników. Olimpia grała długą piłkę za plecy naszych obrońców, ale bezskutecznie. Na domiar złego kontuzji nabawił się Jakub Kostrzewa, w jego miejsce na boisku pojawił się Mateusz Sowik.

Wyrównujemy w 73’ po bramce Adriana Woźniaka z rzutu karnego. Goście w 78’ odpowiadają drugą bramką. Mamy jeszcze okazje do wyrównania, ale ich nie wykorzystujemy. W 80’ Karol Chyła popełnia błąd przy wybijaniu piłki zza pola karnego i trafia w przeciwnika, piłka wpada do siatki i jest 3:1 dla Chąśna. Orlęta próbowały jeszcze coś zrobić, szczególnie aktywny z przodu był Mikołaj Wąsiewicz, ale dobra gra defensywna Olimpii, skutecznie utrudniała nam ataki. W 84’ goście ustalają wynik spotkania na 4:1.

Nie był to najlepszy mecz, w wykonaniu naszej drużyny młodzieżowej. O ile w dwóch poprzednich szczęście nam dopisywało, o tyle w spotkaniu z Chąśnem szczęście było po stronie przeciwników. Pomimo porażki szansa na pierwsze miejsce wciąż jest realna.