Orlęta mecz z Białką rozpoczęły w następującym składzie: Bramkarz: Kacper Kamiński; Obrona: Dawid Rzadkiewicz, Adrian Heleniak, Fabian Królak, Michał Suski; Pomoc: Bartosz Zaręba, Aleksander Kucharski, Aleksander Kłos; Napastnik: Filip Wosiek; Rezerwowi: Dorian Gawot, Kacper Bernacki, Mateusz Czech, Arsen Idzikowski, Gabriel Dećko, Marcin Kłos, Mariusz Budek, Daniel Klimczak, Jakub Stolarek.

Całe spotkanie to zmarnowane okazje, jednej jak i drugiej drużyny, efektem czego był bezbramkowy remis. Od początku mecz toczył się w środkowej strefie boiska, zarówno Orlęta jak i Białka, chciały szybko zdobyć bramkę, ale stworzone sytuacje były albo marnowane, albo ratowane przez bramkarzy. Pierwsza połowa nie była zbyt obwita w okazje strzeleckie, nie mniej to gospodarze powinni cieszyć się z prowadzenia. Na nasze szczęście dobrze w bramce spisywał się Kacper Kamiński.

Druga odsłona meczu to już przewaga Orląt, z dobrą grą Białki w kontrataku. Najwięcej działo się na pięć minut przed końcem meczu. Najpierw Orlęta trzykrotnie dopijały piłkę do bramki. Następnie Doriana Gawot również trzykrotnie odbijał strzały z piątego metra, a na koniec Olek Kucharski w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. 

Okazji i emocji było dużo. Remis wydaje się sprawiedliwi, choć można było odnieść wrażenie, że gospodarze zaprezentowali się trochę lepiej. Podział punktów cieszy, ponieważ daje nam praktycznie pewne utrzymanie na miejscu piątym. Do końca ligi jeszcze dwa spotkania  z UKS AP Champions Łowicz i z Pelikanem Łowicz, obydwa zostaną rozegrane na boisku w Regnowie. Serdecznie zapraszamy.