Skip to main content

2018.10.20 Miedniewiczanka Miedniewice 0:8 Orlęta Cielądz (C1)

C1: W Miedniewicach ratujemy się przed spadkiem!
Herb Miedniewiczanki Miedniewice

0:8

Herb Orlęta Cielądz

W ubiegłym sezonie Trampkarze Orląt zajęli drugie miejsce w lidze tuż za Unią Skierniewice. W tym sezonie nie idzie już nam tak dobrze. Na szczęście doczekaliśmy się pierwszej wygranej trampkarzy z drużyną Miedniewiczanki Miedniewice.

Orlęta do Miedniewic pojechały w następującym składzie: Bramkarz: Michał Matuszczak; Obrona: Szymon Chojnacki, Adrian Ambrozik, Jakub Wosiek, Mikołaj Marud; Pomoc: Kamil Słodki, Marcin Marud, Michał Grochal, Mateusz Redlicki; Napastnicy: Filip Słodki, Kacper Korzycki; Zmiennicy: Bartosz Kłos, Gabriel Pieczątka.

Trampkarze doskonale wiedzieli, po co przyjechali do Miedniewic. Musieliśmy wygrać, aby marzyć o grze w I lidze Skierniewickiej w przyszłym sezonie. Początek spotkania nie najlepszy w naszym wykonaniu, rośli przeciwnicy nie pozwalali abyśmy zagrozili bramce gospodarzy. Przez dwadzieścia minut meczu, nie potrafiliśmy oddać groźnego strzału na bramkę. Dopiero przesunięcie Kamila Słodkiego do ataku, wniosło sporo ożywienia w grze ofensywnej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 23’ Kamil Słodki zagrywa prostopadłą piłkę pomiędzy obroną Miedniewiczanki, piłkę przyjmuje Filip Słodki, który wychodzi sam na sam i finezyjnym strzałem po długim, umieszczą futbolówkę w siatce. Minutę później Mateusz Redlicki otrzymuje podanie na lewą stronę, wybiega zza obrońców i mocnym uderzeniem po długi podnosi wynik spotkania.

W 25’ Michał Grochal zagrywa na 16 metr do Jakuba Wośka, który uderza w stronę bramki, futbolówka odbija się jeszcze od poprzeczki i wpada do bramki. Przy stanie 3:0 napastnik Miedniewiczanki nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Michałem Matuszczakiem, trafiając piłką w słupek. Orlęta wyprowadzają kontrę, Kamil Słodki podaje do Jakuba Wośka, stoper Orląt markuje strzał, mija obrońcę i strzałem po długim zdobywa czwartą bramkę dla Orląt.

Trampkarze nie zwalniają tempa, tworząc kolejne dogodny sytuacje do podwyższenia wyniki, niestety piłka po strzałach Mateusza Redlickiego i Marcina Marud, mijała bramkę Miedniewic. W 28’ rozklepujemy obronę gospodarzy. Michał Grochal podaje do Kamila Słodkiego, ten z pierwszej odgrywa ponownie do Michała, który zagrywa pod nogi Filipa Słodkiego. Napastnik Orląt strzałem po krótkim zdobywa swoją drugą bramkę. W ostatniej akcji pierwszej połowy zawodnicy Miedniewiczanki mogli zdobyć bramkę honorową, ale piłka trafiła w spojenie.

Początek drugiej części meczu, również nie najlepszy w naszym wykonaniu. Kolejne bramki zaczynają wpadać dopiero od 60’. Wówczas Mateusz Redlicki otrzymał podanie na lewą stronę, ustawił piłkę na dwudziestym metrze nie atakowany oddał strzał pod poprzeczkę. Mimo iż piłka leciała w sam środek, prosto w miejsce gdzie stał bramkarz, uderzenie było na tyle silne, że futbolówka przełamała ręce bramkarz i wpadła do bramki. W 63’ popis swoich umiejętności zademonstrował Kamil Słodki. Napastnik Orląt, otrzymał piłkę w środku boiska, minął dwóch silnych obrońców, z którymi walczył bark w bark, aż do pola karnego, tam położył bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Minutę później Mateusz Redlicki otrzymał podanie wbiegł w pole karne, również położył bramkarza i ustalił wynik spotkania na 8:0.

Orlęta opuściły miejsce zagrożone spadkiem, mamy więc realną szansę na utrzymanie się w lidze. Przed nami dwa ciężko pojedynki z Victorią Bielawy u siebie i z Unią Skierniewice na wyjeździe. Od tych dwóch spotkań zależy nasze ostateczne miejsce na koniec rozgrywek.