5:2
Na mecz do Wysokienic jechaliśmy w dobrych nastrojach, bezsprzecznie wierząc w zwycięstwo Orląt. Gospodarze na ten mecz ściągnęli wszystkich zawodników, nawet kontuzjowanych.
Orlęta spotkanie z Juvenią rozpoczęły w następującym składzie: Bramkarz: Patryk Woźniak; Obrona: Adam Socha, Dariusz Gałka, Patryk Prokopczyk, Kacper Kozłowski (33' Mikołaj Wąsiewicz) ; Pomoc: Daniel Skoneczny, Adrian Woźniak, Radosław Nowacki, Rafał Głębocki, Michał Żatkiewicz (80' Jakub Zaręba); Napastnik: Mateusz Dzikowski; Rezerwowi: Mikołaj Wąsiewicz, Maciej Kielan, Jakub Zaręba, Paweł Kurek.
Już pierwsze minuty meczu, pokazały że nie będzie to spotkanie łatwe. Kilka puszczonych akcji ze spalonego dla gospodarzy, twarda gra Juveni bez konsekwencji w postaci wolnego i oczywiście odgwizdywanie przewinień za każde wejście naszego piłkarza. Bramkę tracimy w 9’ po rzucie karnym odgwizdanym za „klękanie” w szesnastce. Czarę goryczy przelało zagranie zawodnika Juveni z 30’. Po ostrym wejściu nakładka, boisko ze spuchniętą nogą musiał opuścić Kacper Kozłowski, który do gry już nie wrócił, udał się natomiast do szpitala. Sędzia liniowy stojący dziesięć metrów od całej sytuacji przewinienia nie widział. Efektem takiej pobłażliwość, była coraz bardziej ostra gra przeciwników i niechęć do ostrych starć ze strony Orląt. Do przerwy Juvenia Wysokienice 1:0 Orlęta Cielądz.
Po przerwie Juvenia wykorzystała zarówno nasze błędy jak i prezenty od sędziego liniowego. Najpierw w 63’ a później w 82’ napastnik gospodarzy zdobył bramki z ewidentnego spalonego. Wcześniej jednak bo w 79’ popełniamy błąd i Juvenia podwyższa wynik na 3:0. Udaje nam się odpowiedzieć za sprawą Mateusza Skonecznego w 81’. W doliczonym czasie gry Rafał Głębocki zdobywa bramkę na 4:2. Nie ma już czasu na odrobienie strat, na domiar złego chwilę przed końcem, obrońca Orląt popełnia błąd, co wykorzystuje napastnik Juveni ustalając tym samym wynik spotkania na 5:2.
Juvenia nie grała lepiej w tym meczu, ale była o wiele bardziej konsekwentna od naszego zespołu. Można mieć pretensje do sędziego, ale ważniejsze jest aby nie popełniać głupich błędów, które kosztują utratę bramki. Orlęta nadal pozostają na szóstym miejscu w lidze i wszystko wskazuje na to, że na tym miejscu zakończymy ten sezon.
ZAWODNIK MECZU
Głębocki Rafał
- Białka Biała Rawska
- Czarni Bednary
- GLKS Wołucza
- Jutrzenka Drzewce
- Juvenia Wysokienice
- Macovia Maków
- Manchatan Nowy Kawęczyn
- Mazovia Rawa Mazowiecka
- Muskador Wola Pękoszewska
- Olimpia Chąśno
- Olimpia Jeżów
- Olympic Słupia
- Orzeł Nieborów
- Pogoń Bełchów
- Pogoń Godzianów
- Unia Skierniewice
- Vagat Domaniewice
- Victoria Bielawy
- Widok Skierniewice
- Zryw Wygoda