Skip to main content

2019.03.24 Orlęta Cielądz 2:1 Jutrzenka Drzewce

Wygraną z Jutrzenką, zaczynamy rundę rewanżową!
Herb Orlęta Cielądz

2:1

Herb Jutrzenkii Drzewce

Pierwsza kolejka rundy wiosennej, już za nami. Orlęta podejmowały Jutrzenkę Drzewce, przeciwnika trudnego w każdym aspekcie gry. W walce o mistrzostwo ligi, każdy mecz jest niezwykle ważny. Zwycięstwo w pierwszej kolejce z tak trudnym rywalem, było warte więcej niż 3 punkty. 

Orlęta mecz rozpoczęły w następującym składzie: Bramkarz: Patryk Woźniak Obrona: Patryk Prokopczyk (64’ Radosław Nowacki), Dariusz Gałka, Karol Gwiazdowicz, Adam Socha; Pomoc: Daniel Skoneczny, Rafał Głębocki, Emil Zając, Marcin Ciesielski, Michał Żatkiewicz (75’ Mateusz Skoneczny); Napastnik: Mateusz Dzikowski (90+ Kacper Kozłowski): Rezerwowi: Radosław Nowacki, Dominik Czerwiński, Paweł Kurek, Mateusz Skoneczny, Kacper Kozłowski.

Jutrzenka osłabiona brakiem kilku kontuzjowanych zawodników, nastawiła się na grę z kontry. Orlęta miały bardzo dużo miejsca do przygotowywania ataku pozycyjnego. Pierwsza połowa, zdecydowanie pod dyktando Orląt. Przewaga naszego zespołu w grze była bardzo widoczna. Karol Gwiazdowicz i Darek Gałka, ustawiali się blisko linii środka boiska, kilkukrotnie łapiąc na spalonego, najlepszego napastnika ligi Cezarego Dominiaka. Orlęta nie miały problemu z wygrywaniem piłki w środku boiska, a to głównie za sprawą Emila Zająca i Marcina Ciesielskiego. Pierwszą okazję do zdobycia bramki mamy w 8’. Piłka po uderzeniu Patryka Prokopczyka, z 30 metra, zmierzała w okienko bramki gości, ale golkiper Jutrzenki  czubkami palców sięgnął futbolówkę, która trafiła w poprzeczkę. Przez kolejne półgodziny Orlęta tworzyły akcie oskrzydlające, niestety nie przynosiło to zamierzonego efektu. W 36’ Jutrzenka wykorzystuje okazję do zdobycia bramki, zadając nam mocny cios. Zabrakło koncentracji i najgorszy z możliwych scenariuszy zaczął się realizować. Goście po zdobyciu bramki, cofnęli się jeszcze bardziej do obrony i zaczęli grać ostrzej, pojawiły się faule taktyczne, które skutecznie wybijały nas z rytmu.

Swoich szans na zdobycie bramki szukali Mateusz Dzikowski, Rafał Głębocki, Daniel Skoneczny, Marcin Ciesielski a także nasi stoperzy, niestety strzały albo były niecelne, albo zostały wyłapane przez bramkarza gości. Szczęście uśmiecha się do nas w 45’. Sędzia odgwizduje wolny po zagraniu ręką przez obrońcę Jutrzenki. Piłkę przy narożniku pola karnego ustawia Marcin Ciesielski. Dokładnym dośrodkowaniem posyła futbolówkę na drugi słupek. Akcję zamyka Mateusz Dzikowski, który wyskoczył najwyżej i strzałem z główki doprowadził do wyrównania. Do przerwy Orlęta Cielądz 1:1 Jutrzenka Drzewce.

Po przerwie, mecz jeszcze bardziej się zaostrzył. Piłkarze Jutrzenki zaczęli grać twardo, zwłaszcza w środkowej strefie boiska, efektem czego było kilka żółtych kartek. Zmienili też sposób rozgrywania kontrataków, których było znacznie więcej niż w pierwszej połowie, a co więcej były zdecydowanie groźniejsze. Bardzo dobrze, w bramce spisywał się Patryk Woźniak, trzykrotnie ratował nas zespółu z opresji, wygrywając pojedynki sam na sam z przeciwnikiem. Orlęta również tworzyły groźne akcje, ale nie tak dobre jak Jutrzenka. Na ratunek przychodzi nam stały fragment gry. W 85’  Daniel Skoneczny wykonuje rzut rożny, wrzuca na piąty metr, wprost na środek bramki. Po raz kolejny do piłki najwyżej wyskakuje Mateusz Dzikowski, uderza głową, zdobywając drugą bramkę w meczu. Do końca spotkania piłkarze Orląt, byli w pełni skoncentrowani na grze obronnej, nie rezygnowaliśmy jednak z ataków. Pomimo doliczonych czterech minut, wynik meczu nie uległ zmianie. Ostatecznie Orlęta wygrały z Jutrzenką Drzewce 2:1.

Wyniki pozostałych drużyn ułożyły się na tyle korzystnie, że wskoczyliśmy na 7 miejsce w tabeli. Za tydzień Orlęta zmierzą się z wiceliderem Klasy Okręgowej, Macovią Maków. Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 31 marca o godzinie 11:00, na boisku w Łyszkowicach.