Skip to main content
Z Jeżowa wracamy z wygraną!

OLIMPIA JEŻÓW

Herb Olimpii Jeżów

1:2

Herb Orlęta Cielądz

ORLĘTA CIELĄDZ

W trzeciej kolejce Skierniewickiej Klasy Okręgowej Orlęta rozgrywały swój mecz na wyjeździe w Jeżowie z Olimpią. Dotychczasowy bilans pomiędzy drużynami był bardzo korzystny dla nas. Wydawało się więc, że i tym razem będzie łatwo zdobyć trzy punkty. Ostatecznie wygraliśmy ten mecz, ale nie było łatwo, szybko i przyjemnie, ponieważ Olimpia wysoko postawiła poprzeczkę. 

Mecz rozpoczynamy w następującym składzie. Bramkarz: Paweł Kurek; Obrona: Dariusz Gałka, Michał Bąk, Emil ZającAdam Socha; Pomoc: Krystian Ciupa, Marcin Ciesielski, Jakub MatuszczakRafał Głębocki, Daniel Skoneczny; Napastnik: Marcin Wodnicki.

Od początku spotkania przejmujemy inicjatywę i już w pierwszych minutach stwarzamy sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki. W 4' Rafał Głębocki przyjmuje piłkę na jedenastym metrze, niestety jego strzał jest zbyt lekki aby sprawić kłopot bramkarzowi. Podobną sytuację w 9' ma Daniel Skoneczny , który jeszcze z bliższej odległości strzela za lekko, aby wpadła bramka. Były to sytuacje 100%, które należy wykorzystywać. Orlęta kontrolują wydarzenia na boisku, stwarzamy sobie sytuacje bramkowe, ale nie tak klarowne jak od początku spotkania. Olimpia ograniczała się do zabezpieczenia własnej bramki, czyhając na ewentualną kontrę lub stałe fragmenty gry, które w jej wykonaniu były bardzo niebezpieczne. Pierwszy celny strzał piłkarze Olimpii oddają w 18', jednak nasz bramkarz pewnie interweniuje. W 33' zdobywamy bramkę po szybko rozegranym rzucie wolnym. Krystian Ciupa idealnie zagrywa do Rafała Głębockiego, który z najbliższej odległości strzela piłkę do bramki. W końcowych minutach pierwszej połowy Olimpia wykonuje rzut rożny, piłkę otrzymuje nieobstawiony zawodnik, który z bliskiej odległości, uderza piłkę głową. Na nasze szczęście przenosi ją nad poprzeczką, to powinna być bramka. Pierwsza część meczu kończy się wynikiem 1:0, chociaż z przebiegu gry powinno być co najmniej 3:1.

Druga połowa zaczyna się dla nas bardzo niekorzystnie, po fatalnym błędzie w środku pola piłkarz Olimpii przejmuje piłkę, rozpędza się i w pełnym biegu z 30 metra strzela bramkę pomimo blokowania go przez dwóch naszych zawodników, którzy nie potrafią mu przeszkodzić w uderzeniu. Przez następne 15 minut tracimy koncepcję gry. Nie potrafimy rozmontować dobrze zorganizowanej obrony Olimpii, która zadowolona ze strzelenia bramki nie kwapi się do dalszych ataków. Po chwilowym kryzysie Orlęta przyspieszyły grę, zaczęły grać skrzydłami zamykając całkowicie Olimpię na własnej połowie. Po dwóch kolejnych 100% sytuacjach (po strzale Michała Bąka piłkę z linii bramkowej wybija obrońca, trafiając jeszcze w poprzeczkę, natomiast Daniel Skoneczny nie trafia z 16 metra do pustej bramki.) strzelamy wreszcie gola. W 78' Rafał Głębocki zagrywa piłkę do Krystiana Ciupy, który nie ma problemów z umieszczeniem jej w siatce. Od tego momentu obraz gry ulega całkowitej zmianie, to piłkarze Olimpii zamykają nas na własnej połowie dążąc do wyrównania. Na nasze szczęście obrona spisuje się bez zarzutu i pomimo kilku rzutów wolnych i rożnych nie dają sobie strzelić bramki.

Zdobywamy 3 punkty, jednak problemem jest skuteczność, nad którą trener i zawodnicy muszą koniecznie popracować. W najbliższą sobotę, zagramy w Białej Rawskiej z Miedniewiczanką Miedniewice, spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00. Serdecznie Zapraszamy.