Skip to main content

2020.08.23 Orlęta Cielądz 4:2 Korona Wejsce

Orlęta wygrywają z Koroną i pozostają na górze tabeli!
Herb Orlęta Cielądz

4:2

Herb Korony Wejsce

Przedmeczowe oczekiwania względem spotkania z Koroną Wejsce, były spore. Duże zmiany w składzie wyjściowym i brak kilku zawodników, oczekiwania te znacznie zmieniły, najważniejsze było zwycięstwo.

Orlęta w spotkaniu z Koroną zagrały w następującym składzie: Bramkarz: Dariusz Gałka, Obrona: Jakub Bieńkowski, Tomasz Woźniak, Przemysław Woszczyk, Adam Socha, Pomoc: Jakub Wosiek (46' Kacper Kozłowski), Jakub Zaręba, Marcin Ciesielski (80' Adrian Ambrozik), Rafał Głębocki, Mateusz Lewandowski , Napastnik: Mateusz Białek. Rezerwa: Kacper Kozłowski, Adrian Ambrozik, Sebastian Męcina.

W przeciwieństwie do meczu z Wygodą, od pierwszych minut graliśmy pressingiem i staraliśmy się kontrolować sytuację, zwłaszcza w środkowej strefie boiska. Goście przeszli do defensywy, planując grę z kontry. W 2’ Mateusz Białek zdecydował się na strzał bezpośrednio z rzutu wolnego, ale piłka trafiła w boczną siatkę. W 8’ szybka wymiana podań pod polem karnym przeciwników, piłka trafia do Mateusza Białka. Napastnik Orląt jednym zwodem położył dwóch obrońców, po czym przerzucił piłkę nad bramkarzem, otwierając wynik spotkania. Trzy minuty później Mateusz Białek faulowany jest w polu karnym a sędzia odgwizduje jedenastkę. Sam poszkodowany podchodzi do futbolówki, ale jego strzał odbija bramkarz. Na nasze szczęście Mateusz przejmuje odpitą piłkę i zdobywa drugą bramkę dla Orląt.

Spotkanie jest całkowicie pod naszą kontrolą, piłkarze Korony próbowali stworzyć okazję, ale dobrze grająca obrona Orląt nie pozwalał na zbyt wiele. W 15’ Marcin Ciesielski przejmuje piłkę w środkowej strefie boiska, zagrywa na prawo do Mateusza Białka, który wrzuca na drugi słupek. Futbolówkę przejmuje Rafał Głębocki i wystawia do nabiegającego Jakuba Zaręby. Niestety piłka po strzale Kuby przeleciała nad poprzeczką. Mecz się uspokoił, goście zaczęli grać bardziej konsekwentnie w obronie, jednocześnie posyłając długie piłki na skrzydła. Zarówno Orlęta jak i Korona stworzyły jeszcze po jednej stuprocentowej okazji. Najpierw Rafał Głębocki marnuje sytuacje sam na sam, a chwilę później Dariusz Gałka ratuje nas również w sytuacji sam na sam z napastnikiem Korony. W 40’ sędzia odgwizduje przewinienie na Adamie Socha. Do piłki ustawionej tuż przy linii bocznej, na wysokości pola karanego, podchodzi Mateusz Białek. Wrzuca na pierwszy słupek, gdzie nabiega Marcin Ciesielski. Pomocnik Orląt uderza piłkę, ale ta trafia w słupek i wraca pod nogi Marcina, który z dobitką nie ma najmniejszych problemów. Do przerwy Orlęta Cielądz 3:0 Korona Wejsce.

Drugą połowę zaczynamy obiecująco. W 48’ Mateusz Białek wykonuje rzut rożny, do mocno bitej piłki wyskakuje Marcin Ciesielski, ale futbolówkę po jego strzale łapie dobrze ustawiony bramkarz. W 50’ Tomek Woźniak zagrywa z środkowej linii boiska, piłkę przyjmuje Marcin Ciesielski i natychmiast zagrywa w pole karne. Mateusz Białek uderza główką, ale piłka przelatuje nad bramką. W 54’ Mateusz Białek uderza z tak zwanej przewrotki, niestety piłkę, tuż przed linią bramkową, zatrzymuje obrońca.

Ostatecznie niewykorzystane sytuacje musiały się zemścić. Goście wykonują rzut rożny, Darek instynktownie broni strzał, ale na nieszczęście futbolówka spada na głowę zawodnika Korony, który zdobywa bramkę honorową.  Goście poczuli, że nie wszystko stracone, my natomiast na chwilę stanęliśmy. Co w 70’ skończyło się drugą bramką dla przyjezdnych, po fatalnym błędzie w naszej obronie. Po tej stracie wracamy do gry, która nam najbardziej odpowiada. W 74’ Adam Socha rozpędza się lewą stroną, zagrywa po linii do Mateusza Białka, który wbiega w pole karne i wystawia na piąty metr do niepilnowanego Rafała Głębockiego. Zawodnik Orląt ustala wynik spotkania. Z gości zeszło powietrze, Orlęta grały spokojniej i dokładniej, choć w drugiej połowie Darek Gałka miał znacznie więcej pracy niż w odsłonie pierwszej. Ostatecznie Orlęta Cielądz 4:2 Korona Wejsce.

Cieszy wygrana, szczególnie że mieliśmy spore braki kadrowe. Trzeba przyznać, że Korona w przyszłości będzie bardzo silnym zespołem. Ogranie się młodzieży w takich rozgrywkach zawsze korzystnie wpływa na klub. Przed nami być może najtrudniejszy wyjazdowy mecz w tej rundzie. I choć spotkania w Chąśnie i Wygodzie były ciężkie o czym świadczą wyniki, obydwie te drużyny przegrały z Bedlnem właśnie na wyjeździe. Obyśmy w niedzielę to my mieli powody do radości.